niedziela, 28 marca 2021

Efekt "biedronki" na elewacji

Elewacja wykonana metodą lekką mokrą i wykończona tynkiem cienkowarstwowym nie tylko chroni budynek przed utratą ciepła ale jest również jego estetycznym wykończeniem. Stąd wszelkiego rodzaju imperfekcje są z całą pewnością niezbyt mile widziane. Efekt biedronki na ocieplonej elewacji pojawia się z reguły w okresie jesienno-zimowym. Jego charakterystyczny obraz, to okrągłe kropki średnicy około 6 cm, widoczne w miejscach, w których płyty termoizolacyjne są dodatkowo zamocowane łącznikami mechanicznymi.

Problem łączników mechanicznych, widocznych na powierzchni tynku cienkowarstwowego jest dość powszechnie znany i często komentowany. Rzecz w tym, że wszelkiego rodzaju wyjaśnienia tego problemu, niemal zawsze są niewłaściwe.


Najczęściej pojawiające się wyjaśnienie opisywanego wyżej problemu to przypisanie przyczyny jego występowania punktowym mostkom termicznym. Łącznik mechaniczny ma bowiem stanowić miejsce, w którym ciepło ucieka szybciej, powodując szybsze schnięcie tynku ułożonego bezpośrednio nad talerzykiem łącznika. I o ile w przypadku łączników z trzpieniem metalowym, miałoby to sens, o tyle w przypadku łączników z trzpieniem plastikowym raczej ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której ów trzpień tak doskonale przewodzi ciepło, że powoduje szybsze schnięcie tynku na całej powierzchni talerzyka.

Współczynnik przewodzenia ciepła łącznika z trzpieniem wykonanym z polietylenu jest tylko nieznacznie wyższy od współczynnika przewodzenia ciepła styropianu. Producenci łączników deklarują wręcz, że wpływ mostków punktowych powodowanych przez łączniki, jest pomijalny i nie jest on uwzględniany w obliczeniach. Aby efekt biedronki mógł pojawić się na elewacji różnica współczynników przewodzenia ciepła styropianu oraz polietylenu, powinna być znacząca.

Jaka jest zatem przyczyna tego niechcianego zjawiska? Otóż warstwy wykończeniowe w systemie ociepleń (wyprawa tynkarska, warstwa zbrojąca) wraz z 2-3 cm warstwą styropianu, zlokalizowanego bezpośrednio pod warstwą zbrojącą, posiadają pewną chłonność. Za każdym razem kiedy następuje kondensacja pary wodnej na powierzchni przegrody (efekt skroplenia się nadmiaru wilgoci w powietrzu na chłodnej powierzchni tynku) miękka woda, o bardzo dużej zdolności penetrowania w głąb materiałów budowlanych, powoduje nawilżenie powierzchni fasady na głębokość około 3-8mm. W miejscach, w których występują łączniki mechaniczne, grubość materiału, który może nasiąknąć wodą jest niemal 75% mniejsza, a w związku z tym miejsca te schną zdecydowanie szybciej. Plastik jest przecież absolutnie niezwilżalny. Konsekwencją tego jest fakt, że miejsca suche są nieco jaśniejsze a ich obraz z pewnej odległości przypomina układ kropek na skrzydełkach biedronki. Po upływie kilku lat, miejsca te będą małymi wysepkami, które będą wolne od procesów porastania. Glony oraz grzyby pojawiające się na powierzchni tynku rozwijają się głównie w środowisku wilgotnym.

Aby ustrzec się nieestetycznych kropek na powierzchni tynku, na etapie wykonawstwa zamiast tradycyjnych łączników zaleca się zastosowanie tzw. termodybli. Są to łączniki, których talerzyk zagłębiony jest na około 2 cm w stosunku do lica płyt styropianowych. Aby łącznik można było osadzić w taki właśnie sposób, w miejscu jego osadzenia, frezujemy styropian. Następnie osadzamy łącznik mechaniczny a miejsce jego zagłębienia uzupełniamy okrągłą, dopasowaną do frezu, zaślepką styropianową.

Elewacje poddawane renowacji, po oczyszczeniu powinny być dobrze shydrofobizowane. Oczyszczony tynk powinien zostać zagruntowany płynem gruntującym a następnie dwukrotnie pomalowany biobójczą farbą silikonową. Finalna grubość powłoki malarskiej powinna mieć grubość 200-250 mikrometrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *